piątek, 13 listopada 2015

Orzechowa nauka kolorów

Jakiś czas temu zakupiłam w Drewlandii, znanej Wam z poprzednich wpisów, świeczniki drewniane. Na początku miały służyć jako pomoc do nauki wielkości, świeczniki są cztery i można je ustawiać w rosnącej, bądź malejącej kolejności. Postanowiłam jednak wykorzystać je inaczej, zwłaszcza, że do ustawiania według wielkości Młody ma czas. Pomalowałam je na cztery podstawowe kolory: czerwony, żółty, zielony, niebieski. Dobrałam do nich orzechy włoskie, które też pomalowałam i zabawka - pomoc gotowa.


Zabawę zaczynamy z dwoma świecznikami, zadaniem Młodego jest włożyć orzech w danym kolorze do odpowiedniego świecznika. Jeśli idzie mu dobrze rozstawiamy wszystkie cztery. Póki co najfajniejszą zabawą jest rzucanie orzechem, turlanie go po podłodze, chociaż w zależności od pory dnia zdarzają się chwile, że bez problemu dobierze odpowiedni kolor. Kolory oczywiście nazywamy, dlatego pracujemy na dwóch świecznikach jednocześnie.

W przyszłości będziemy ustawiać też według wielkości te walce, chociaż wtedy powinny mieć jeden kolor. Może uda się wszystkie przemalować na czarno, jak nie, to będziemy uczyć się na takich. Wykorzystamy je też do nauki celowania - będą rzuty do celu. Obecnie uczymy się na nich toczyć, odpychać od siebie przedmiot, a nie nim rzucać, nie jest to takie łatwe dla malucha.
jakie kulki zmieniły kolor?

w szeregu zbiórka

Dobieramy właściwe kolory i zmieniamy świeczniki miejscami
Poza tym można dla starszych bawić się w zabawę "który kolor zniknął?, pomieszać kulki i pytać "co się zmieniło?", ćwicząc pamięć i koncentrację. Można je wykorzystać do zabawy klockami, budując wieżę czy inne budowle. Mamy jeszcze jedną zabawę z nimi związaną, ale o niej innym razem. Myślę, że  jeszcze wymyślimy do czego może nam jeszcze służyć. Koszt zabawki 9,5 zł - dużo, jak na tyle możliwości? Chyba nie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz