niedziela, 23 kwietnia 2017

Zakraplacz w akcji

Pokazywałam Wam ostatnio zabawy z zakraplaczem, bawiliśmy się sodą i octem. Tym razem, podobnie jak tu pobawiliśmy się kolorami, tylko użyliśmy innego podłoża oraz innego narzędzia, z syropu wyjęliśmy strzykawkę.
Na dużej powierzchni - u nas blacha od piekarnika, rozłożyliśmy watę, po czym rozmieszaliśmy w wodzie barwniki spożywcze. Młody nabierał wody i zakraplał ją na watę, tworząc fantazyjne wzory. Po wyschnięciu prezentuje się to bardzo ciekawie. Zresztą sama czynność ma w sobie coś relaksującego, patrzymy ja kolory się rozlewają, łączą. Stanowisko to leżało u nas tydzień i Młody codziennie, kilkukrotnie, podchodził, chwilę się pobawił.


sobota, 22 kwietnia 2017

Nasza Wielkanoc

Uwielbiam tradycje świąteczne, jestem taką konserwą pod tym względem. Dlatego też nasze dzieci staram się włączać we wszystko, z nimi przeżywać czas Świąt, zwłaszcza tak ważnych, jakimi jest Wielkanoc. Dziś trochę wspomnień wielkanocnych.
Świętowanie zaczynamy od Niedzieli Palmowej. W naszym kościele (za co dziękujemy proboszczowi) jest ona bardziej uroczysta, zaczyna się na dworze, potem jest procesja z palmami. W domu siejemy wtedy owies. Młody do owsa wykonał baranka. W tym roku zrobił go prawie samodzielnie, ja przyklejałam tylko elementy do siebie. Zrobiliśmy go z gliny, po wyschnięciu Pierworodny pomalował go farbą.