środa, 4 listopada 2015

Czytające Maluchy

Dzisiejszym wpisem zapoczątkowujemy i ogłaszamy nasz udział w blogowym projekcie, konkretnie trzeciej edycji projektu, Przygody z Książką. Koordynatorem i pomysłodawcą jest blog Dzika Jabłoń, a na tej stronie można zobaczyć jakie blogi biorą w nim jeszcze udział.
https://dzikajablon.wordpress.com/2015/10/06/przygody-z-ksiazka-trzecia-edycja-projektu/

Nasz dzisiejszy wpis dotyczyć będzie nietypowych spotkań z książką. Od września tego roku uczestniczymy w ciekawych zajęciach w pobliskiej bibliotece. Wspaniała Pani Jola prowadzi w czwartki Bajkowe Poranki dla Maluchów, czyli spotkania z książką dla dzieci od roku do 3 lat. Śmieję się, że to swego rodzaju Obiady Czwartkowe dla niemowlaków. W praktyce większość to dzieci około1,5 roku - 2,5 roku. Ze względu na specyfikę wiekową grupy jest to spotkanie nietypowe, ale bardzo rozwijające i ciekawe. Dzieci, jak to Dzieci, mają gorsze i lepsze dni, ale zawsze wynosimy coś ciekawego z tych zajęć. Tematyka Poranków jest bardzo różna, czasem zaproponowana przez rodziców, zgodnie z upodobaniami pociech, czasem narzucona. Teraz z niecierpliwością czekamy na spotkanie czwartkowe, na którym ma być budowany zamek z kartonów. Ma być kolorowo i bajkowo. Jak będziemy mieli zdjęcia wstawimy. A jak wygląda takie spotkanie? Niby zwyczajnie. Pani Jola czyta, dzieci słuchają, coś pokazują, nic niezwykłego. Ale oczywiście to tylko pozory. Pani Jola czyta akcentując niektóre słowa, Dzieci pokazują je na obrazku, powtarzają kilkakrotnie, gdy, np. wszystkie Maluchy okazują ten sam przedmiot, niesamowicie poszerzają przez to słownictwo. Dla naszych pociech jest to ciekawa forma obcowania z książką, inna niż codzienna lektura przez mamę czy tatę. Młody bardzo lubi te spotkania.
My odkryliśmy dzięki nim ciekawą książeczkę dla niemowlaków pt."Kochane zoo" Roda Campbella. Książeczka o tyle fajna, że posiada różnorodne otwierane okienka, w każdym z nich znajduje się jakieś zwierzę, które nie pasuje bohaterowi z jakiegoś powodu. Uczy ona poza oczywiście nazwami zwierząt, przymiotników. Zakończenie jest ciekawe i sympatyczne. Kto ma malucha w domu to pozycja obowiązkowa na półce. Można dodatkowo pobawić się figurkami zwierząt przy tym.


 A wracając do spotkań. Poranki bajkowe to nie tylko czytanie, ale i praca plastyczna, zabawy manualne, nawiązujące tematycznie do czytanego utworu. Tworzyliśmy więc piłki, ptaszki, paczki itp. Na zakończenie każdych zajęć otwierana jest książka 3D z odgłosami ptaków, miny dzieciaków, ich fascynacja i cisza jaka wtedy panuje są niesamowite. Sama czekam z niecierpliwością na ten moment.
A na samiuteńki koniec po pożegnaniu dzieci mogą wypożyczyć sobie książki do domu. Wspaniałe prawda? Prawda. Nie dość, że spotykamy się w miłym gronie, poznajemy nowe osoby, nasze dzieci mają kontakt z rówieśnikami, to jeszcze uczymy się, poszerzamy słownictwo, bawimy.
A po co to piszę? Może jakieś mamy zainspiruję do stworzenia takich spotkań w swoim środowisku, najlepiej w bibliotekach, ale jeśli się nie da, to w domach. Fajnie jakby więcej bibliotek miało tego typu zajęcia dla Maluchów i Mam. Jest to oczywiście okazja nie tylko dla dzieci, by pobyć z rówieśnikami, ale i dla ich Mam, by poznać nowe bratnie dusze z osiedla. Poza tym obcowanie z biblioteką od najmłodszych lat wychodzi tylko na zdrowie. My cieszymy się, że mamy taką możliwość. A tu namiary na naszą wspaniałą bibliotekę- link.
Dodatek: obiecane zdjęcie zamku - prawda, że ładny wyszedł?

czyja to głowa???

6 komentarzy:

  1. też mamy to szczęście, że Panie z najbliższej biblioteki są bardzo zaangażowane w popularyzację czytelnictwa - również wśród najmłodszych (pisałam o tym miedzy innymi tu i myślę, że jeszcze nie raz wspomnę) "Bajkowe poranki", które organizują w każdą pierwszą sobotę miesiąca są jednym powodów, dla którego bardzo boleję nad tym, że tak rzadko mam wolne weekendy...
    książka 3D z odgłosami ptaków? brzmi wspaniale! - mogę prosić o podanie tytułu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz fajnie, że są inne takie miejsca. U nas spotkania są dużo częściej, co tydzień, dla mam na urlopach wychowawczych ekstra czas. O książkę się dowiem jutro, dwa razy zapamiętywałam autora i tytuł i znów nie wiem :) Z tej serii są też odgłosy morza czy coś podobnego

      Usuń
  2. Iza-stała czytelniczka5 listopada 2015 17:47

    Czwartkowe poranki w bibliotece prowadzone przez Panią Jolę są rzeczywiście wspaniałe. Bardzo się cieszę, że mój synek mam możliwość brać w nich udział.
    a propos zagadki,,czyja to głowa?", to chyba cudowne włoski mojego synka Rysia:) Zgadłam?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jesteś bezbłędna w zagadkach :) W tej chwili dokonuje właśnie działa zniszczenia :) My dziękujemy za zachęcenie nas.

      Usuń