Dziś rano na szybko wymyśliliśmy sobie z Młodym zabawkę, praca zespołowa to jest to. Najpierw była ona - butelka po przecierze pomidorowym - znaleziona przez Dziecię.
Mamie zaświeciła się lampka i jak w kreskówce usłyszałam ding dong. Kulki w głowie zderzyły się i wyjęłam druciki kreatywne, skleciłam kwiatki i pokazałam Młodemu jak wkładać.
Zadanie okazuje się nie jest takie łatwe, drucik wygina się, jest dość długi, więc potrzeba całego procesu myślenia, aby ocenić, w którym miejscu złapać, żeby było dobrze.
Potrzeba koordynacji oko - ręka, żeby w ogóle trafić do celu, przy okazji ciut skupienia uwagi, koncentracji. Będziemy ćwiczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz