sobota, 11 lutego 2017

Malowanie na śniegu

Rok temu malowaliśmy już sobie na śniegu psikaczem do szyb tu, w tym roku zrobiliśmy to woreczkami foliowymi.

Najpierw zabarwiłam wodę barwnikami spożywczymi, potem przelałam ja do woreczków i zawiązałam je. Na koniec wysłałam męskie plemię rodzinne na dwór, dałam woreczki i nożyczki, żeby sobie pomalowali.

Malowanie jest proste - robimy malutka dziurkę i machamy woreczkiem, chcąc uzyskać jakieś kształty lub tak po prostu robiąc esy floresy.
Jedna uwaga tylko co do nalewania wody. Staramy się, żeby woreczki napełniać pod kątem, tak by woda do rogu wlatywała.



Efekt jest fajny, malowanie nie wymaga wysiłku, ot machamy sobie, a przy okazji mamy kolorowy śnieg.  Dodatkowo ciekawy  efekt jest następnego dnia, kiedy kolorowa zamarznie.

2 komentarze:

  1. Jeśli spadnie jeszcze jakiś śnieg to mam podobne plany... Tylko woda będzie w butelkach a w korku dziurki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł...malowaliśmy rok temu na śniegu motyle, kwiaty - zabawa extra! Może w tym roku też nam się uda...skorzystamy z waszego patentu ;-)

    OdpowiedzUsuń