Ostatnio mieliśmy to szczęście, że przyszły oczekiwane meble. I tak się dobrze złożyło, że były fantastycznie zapakowane. Na spodzie znajdowały się takie konstrukcje jak ta.
Od razu wpadłam na pomysł wykorzystania ich do stworzenia toru dla samochodów. Okleiłam linię środkową przerywaną taśmą maskującą, po czym pomalowałam farba akrylową. Lini już nie malowałam na biało, chociaż można. Na koniec polakierowałam. I tym sposobem mamy fantastyczny tor dla samochodów.
Wystarczy dobudować wokół domy, ustawić tory, a nawet i bez tych gadżetów służy on mojemu fanowi motoryzacji. Koszt zabawki - koszt malowania, czyli praktycznie żaden.
Liczba godzin zabawy - wiele. Liczba zabaw z jego wykorzystaniem - wiele (już mamy w planach drukowanie płomieni i przyjazd wozów strażackich, akcje ratunkową pogotowia, wyścigi samochodowe, wyjazdy na wakacje, itp.). Lubimy takie przedmioty :) A tym bardziej, że nie zajmują wiele miejsca, opieramy o ścianę za drzwiami i przestrzeń wolna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz