Ostatnio nasza, a konkretnie Młodego, aktywność ogrodowa sprowadza się do nalewania, przelewania, gotowania wszelkich zup, a więc zabaw z wodą. Pogoda dopisywała, przynajmniej przez ostatni czas, więc wykorzystaliśmy to na stworzenie wododromu.
Wykorzystaliśmy wszechobecne butelki plastikowe, doniczki i w dziesięć minut powstał wododrom. Młody zadowolony.
Ja obserwowałam tylko jak fajnie kombinuje i jak rozwija myślenie. Najpierw wlewał, tak jak mu pokazałam, wodę do najwyżej położonej butelki, potem zaobserwował, że może wlewać do tych niższych i wtedy szybciej leci. Taka prosta zabawka, a dzięki niej mój mały naukowiec na podstawie doświadczeń wysnuł wnioski. Mała rzecz a cieszy.
Dzieciom mało czasami potrzeba. Najprostsze zabawy zawsze były najlepsze :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie racja!
UsuńSuper pomysł na zabawę !:-))
UsuńPolecam swojego bloga http://pomyslowanauczycielka.blogspot.com/
Chetnie wpadniemy poczytać i się inspirować, pozdrawiam��
Usuń