Najpierw zrobiliśmy sobie makietę lasu. Pomalowaliśmy z Młodym rolki po papierze toaletowym, przykleiłam klejem na gorąco korony drzew i całe drzewa do pudełka - sceny. Potem ściągnęłam obrazki zwierząt żerujących w nocy i ich pokarmu. Tatuś zalaminował, a ja dokleiłam wykałaczki i szaszłyki.
A co było dalej? Dalej zaprosiłam Dziecię na przedstawienie, snułam swoją opowieść o tym, jak w lesie nadszedł zmrok, zaszło słońce, a na niebie pojawił się księżyc. Sarny, jelenie, zające poszły spać. Wydawało się, że jest cicho, ale nie. W lesie zaczęło się nocne życie. Jako pierwsza obudziła się sowa. Poczuła się głodna, więc zaczęła szukać czegoś do jedzenia. Przeleciała nad lasem kilka razy, aż zobaczyła, że mała myszka porusza się niedaleko drzewa. Sfrunęła w dół i upolowała ją. Zadowolona siadła na gałęzi dębu i obserwowała las. Zahukała huhu.....itd.
Przedstawienie wzbudziło niemałe emocje u Dziecięcia, potem wspominaliśmy las i jego nocnych mieszkańców, wymienił wszystkich. Konkretnie skupiliśmy się na czterech- których mamy sylwety, ale w opowiadaniu były i dziki i wilki, i lisy.
Potem sam bawił się kukiełkami. Naszą scenę wykorzystaliśmy do jeszcze jednej zabawy, takiej na wieczór, relaksującej. Użyliśmy pacynek na palce filcowych do Czerwonego Kapturka i dziewczynka miała świetną scenografię do wędrówki po lesie. Potem nawet Tatuś wspiął się na wyżyny kreatywności, prezentując bajkę o żabie i je zagranicznych podróżach.
Super makieta...:-) My albo też przerobimy w ramach tej tajemnicy nocne zwierzęta albo podejdziemy do tematu z humorem ;-)
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza myśl była o śmiesznych stworach nocnych, tworzenie ich itp., ale stwierdziłam, że za mały jest i nie rozumie co to. A zwierzęta uwielbia i coś pożytecznego z tego. Czekamy na Wasze pomysły
UsuńŚwietnie wygląda :D Też bym chętnie poszła na takie przedstawienie o nocnym życiu zwierzaków ;) U nas problem, bo zaczęła się wielka fascynacja lekarzami i sprzętem medycznym, więc inne tematy trochę ciężko wprowadzić, ale będziemy próbować ^_^
OdpowiedzUsuńPS. A może opowiedzieć sobie o ratownikach medycznych mających nocny dyżur? :D
No my jutro mamy w planach coś podobnego jeszcze, jako drugą część, więc próbujcie :) najciężej jak dziecko ma swoje chwilowe fiksacje a mama by chciała coś innego. U nas wszystko kończy się na samochodach i po lesie już śmigają między drzewami resoraki :)
Usuńale czaaaad:) widzę, że się lubicie kreatywnie bawić:) zajrzyjcie sobie na profil Zwierzaki Pocieszaki na fejscie. tam sie rozgrywa 8tygodnieowe, rodzinne wyzwanie, z fajnymi nagrodami ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za info o wyzwaniu, ale nie weźmiemy udziału, chociaż fajna sprawa. Nagroda w tej chwili byłaby dla nas większym kłopotem niż nagrodą, a poza tym czasu brak, przeprowadzka w zanadrzu, ale idea fajna.
Usuń