Pamiętacie nasze lodowe ozdoby z tamtego roku? Popatrzcie tu. W tym roku ozdabiamy sobie siatkę inaczej, chociaż podobnie.
Najpierw tradycyjnie zbieramy kwiaty i trawy.
Umieszczamy je w pojemniku do lodu, rozkładamy na całości sznurek - musi on być odpowiednio zagłębiony w kwiatach, żeby potem za szybko ozdoba nam się nie psuła, nie stopiła. Można nawet zacząć od sznurka, a potem na to ułożyć kwiaty. Na koniec zalewamy wodą i wkładamy na noc do zamrażalnika.
Następnego dnia wypychamy kostki i wieszamy ozdobę, tam gdzie chcemy. Od samego patrzenia robi się chłodniej.
Dziewczynki mogą nawet pokusić się o noszenie takich lodowych naszyjników, ale to wersja dla odważnych :)
Takimi lodowymi kostkami możemy bawić się też inaczej. Oto kilka propozycji:
1. Wersja ze sznurkiem, ciągnięcie lodowego węża po ogrodzie lub tarasie, kto pierwszy do mety.
2. Wersja bez sznurka
- jakie kwiaty widzisz
-lodowe kapsle - pstrykanie lodowych kostek i trafianie do bramki
-roztapianie lodowych kostek i uwalnianie kwiatów
-rzuty do celu
-tworzenie lodowego ogrodu
Tak czy inaczej zabawa lodowymi kostkami chłodzi, zwłaszcza w takie upały. Jest łatwa, tania i szybka - wystarczy zrobić na noc kilka zapasów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz