sobota, 15 października 2016

Nasza powiększona rodzina filcowa

Jakiś czas temu wzięłam się za uzupełnienie naszej kolekcji filcowych pacynek. Jak wiecie, mieliśmy tylko te do Czerwonego Kapturka plus żabkę, które możecie tu podziwiać. Teraz stworzyłam zestaw do Legendy o smoku wawelskim plus kilka zwierzątek. Popatrzcie, oto cały zestaw, jak Wam się podobają?

 A dlaczego poszerzyłam zestaw? Otóż, ile razy można słuchać tej samej bajki. Niby dziecko może wiele razy, ale mi się zaczęło nudzić. Poza tym, większy zestaw, to więcej możliwości. Pacynki są świetne do odgrywania różnorodnych scenek.
Nasz dwulatek tworzy już pierwsze opowiadania, jak to po kolei ktoś się pojawia, komponuje dialogi. Mama za to ćwiczy swój mózg, wymyślając nowe kreatywne bajki, ze zwierzętami, ale i z królem, królewna, rycerzem. Nie muszę mówić, jak taka zabawa rozwija słownictwo dziecka? Przy okazji ćwiczymy paluszki. Samo nakładanie i zdejmowanie pacynek jest wyzwaniem, a nimi dodatkowo trzeba poruszać.

2 komentarze:

  1. Cudne te pacynki... Podziwiam, bo mi by się chyba nie chciało tyle szyć ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo pomysłowe i świetnie wykonane.

    OdpowiedzUsuń