środa, 8 czerwca 2016

Kąpiel wiosenna

Wczoraj pomyślałam, że dawno u nas nie było żadnych pomysłów na kąpiel. W nowym domu żadnej kąpieli sensorycznej??? Jak to tak można?! No i postanowiłam to zmienić. Akurat tak się złożyło, że poszliśmy na spacer do lasu. Droga do niego to dość pusta (cztery samochody na godzinę) asfaltówka z polami po jednej stronie, więc przy drodze było mnóstwo okazji do zbierania kwiatów. I kiedy panowie szaleli na rowerze - Młody jechał, a Tatuś go gonił, ja zbierałam kwiaty.


Po powrocie pomalowałam płytki nad wanną, tak by ciut imitowały łąkę. Malowałam farbami do malowania palcami, takimi co wiem, że się zmywają z fug. Wodę zabarwiłam na zielono, po czym wrzuciłam do wanny nasze kwiaty.

A po co to wszystko? Młody miał fantastyczną kąpiel sensoryczną. Doznania dotykowe są bezcenne, ale poza tym mamy tu doznania wzrokowe. Co robiliśmy z kwiatami? Pierworodny brał je w ręce, dotykał, przyklejał na nogi, do brzucha, one same oklejały go ze wszystkich stron.
Potem ja miziałam go różnymi kwiatami, łaskotałam, wkładaliśmy między palce u stóp łodyżki. Dodatkowo poćwiczyliśmy chwyt pęsetkowy obrywając kwiatom płatki - malutki rumianek wymaga precyzji, inne nieco mniej.
Mama wprowadziła element edukacyjny poprzez nazywanie kwiatów, mamy zatem opanowane chabry, maki i rumianek oraz utrwalaliśmy kolory, np. czerwone makowe płatki przyklejaliśmy do wanny albo do brzucha wybieraliśmy tylko niebieskie chabry i wrzucaliśmy do pudełka. Na koniec mazialiśmy po łodyżkach palcami rozmazując farbę.


W trakcie Młodemu przypomniała się piosenka o biedronce - "Po zielonych łąkach po kwiatowych łąkach z łodyżki na listek wędruje biedronka. Spotkała ślimaka itd." Narysowałam więc biedronkę i razem śpiewaliśmy sobie piosenkę.
Gorąco polecam taką kąpiel, Dziecko dosłownie zanurzamy w świat roślin, oddziałujemy na zmysły, emocje, przez co lepiej ono zapamiętuje wiadomości, ale i odpręża się relaksuje. Dziś, jak tylko jesteśmy w łazience, słyszę o tej kąpieli. Warto było, nawet jeśli później czeka nas sprzątanie.
Przy okazji to nasza realizacja majowego tematu z Małego przyrodnika "W maju jak w gaju"  ciut spóźniona, ale jest.
http://www.kreatywnymokiem.pl/2015/06/may-przyrodnik-czerwcowe-robaki-owady-i.html

5 komentarzy:

  1. Wow! Świetny pomysł z kwiatową kąpielą (y) łąka wyszła cudnie, a sensoryczna kąpiel to czysta przyjemność...kolorowo, na pewno wspaniały zapach - dzieciaki to uwielbiają :D Super - muszę częściej do Was zaglądać - pozdrawiam i zapraszam do nas...również na profil fb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie pogardziłabym taką kąpielą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jakby mi ktoś zrobił...świece i muzyka jeszcze w tle

      Usuń
  3. już dawno temu podrzuciłaś mi link do tego posta, a ja dopiero dziś tu trafiłam... inspiracja świetna! magnolie u nas już pogubiły płatki, ale teraz kwitną bzy - wkrótce będziemy mieli pachnącą kąpiel :) dzięki! małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, pamiętam waszą makową panienkę w czapeczce z maków, witam i miłej kąpieli życzę :)

      Usuń