Po powrocie pomalowałam płytki nad wanną, tak by ciut imitowały łąkę. Malowałam farbami do malowania palcami, takimi co wiem, że się zmywają z fug. Wodę zabarwiłam na zielono, po czym wrzuciłam do wanny nasze kwiaty.
A po co to wszystko? Młody miał fantastyczną kąpiel sensoryczną. Doznania dotykowe są bezcenne, ale poza tym mamy tu doznania wzrokowe. Co robiliśmy z kwiatami? Pierworodny brał je w ręce, dotykał, przyklejał na nogi, do brzucha, one same oklejały go ze wszystkich stron.
Potem ja miziałam go różnymi kwiatami, łaskotałam, wkładaliśmy między palce u stóp łodyżki. Dodatkowo poćwiczyliśmy chwyt pęsetkowy obrywając kwiatom płatki - malutki rumianek wymaga precyzji, inne nieco mniej.
Mama wprowadziła element edukacyjny poprzez nazywanie kwiatów, mamy zatem opanowane chabry, maki i rumianek oraz utrwalaliśmy kolory, np. czerwone makowe płatki przyklejaliśmy do wanny albo do brzucha wybieraliśmy tylko niebieskie chabry i wrzucaliśmy do pudełka. Na koniec mazialiśmy po łodyżkach palcami rozmazując farbę.
W trakcie Młodemu przypomniała się piosenka o biedronce - "Po zielonych łąkach po kwiatowych łąkach z łodyżki na listek wędruje biedronka. Spotkała ślimaka itd." Narysowałam więc biedronkę i razem śpiewaliśmy sobie piosenkę.
Gorąco polecam taką kąpiel, Dziecko dosłownie zanurzamy w świat roślin, oddziałujemy na zmysły, emocje, przez co lepiej ono zapamiętuje wiadomości, ale i odpręża się relaksuje. Dziś, jak tylko jesteśmy w łazience, słyszę o tej kąpieli. Warto było, nawet jeśli później czeka nas sprzątanie.
Przy okazji to nasza realizacja majowego tematu z Małego przyrodnika "W maju jak w gaju" ciut spóźniona, ale jest.
Wow! Świetny pomysł z kwiatową kąpielą (y) łąka wyszła cudnie, a sensoryczna kąpiel to czysta przyjemność...kolorowo, na pewno wspaniały zapach - dzieciaki to uwielbiają :D Super - muszę częściej do Was zaglądać - pozdrawiam i zapraszam do nas...również na profil fb :)
OdpowiedzUsuńSama nie pogardziłabym taką kąpielą :)
OdpowiedzUsuńJa też jakby mi ktoś zrobił...świece i muzyka jeszcze w tle
Usuńjuż dawno temu podrzuciłaś mi link do tego posta, a ja dopiero dziś tu trafiłam... inspiracja świetna! magnolie u nas już pogubiły płatki, ale teraz kwitną bzy - wkrótce będziemy mieli pachnącą kąpiel :) dzięki! małgosia
OdpowiedzUsuńtak, pamiętam waszą makową panienkę w czapeczce z maków, witam i miłej kąpieli życzę :)
Usuń