Pudełko jest znane zapewne wielu, my zrobiliśmy sobie swoje. Mieliśmy piękne pudełko po kaloszkach i aż żal było go nie wykorzystać. Ładne, nie?
Wydrążyłam w nim dziurę, wykorzystałam kawałek materiału i zrobiłam taką tubę, przez którą można włożyć rękę do środka, a która sprawia, że nie widać co jest włożone. Materiał przymocowałam zszywkami.
Powrzucałam drobne rzeczy do środka i zaczęliśmy zabawę. Młody początkowo niepewnie czuł się wkładając tam rękę, po chwili już wkładał śmielej. Załapał, że chodzi o wyciąganie. Potem dorzucił też wrzucanie. Zabawka jest rozwojowa, na razie służy do doskonalenia chwytu, doświadczania wrażeń sensorycznych, z czasem będziemy zgadywać co jest w środku, opisywać jakie o jest- a więc wrażeń dotykowych będzie część dalsza, ale i rozwiniemy słownictwo. Przy okazji poćwiczymy motorykę małą i koordynację wzrokowo - ruchową. Mała rzecz a cieszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz