niedziela, 28 stycznia 2018

Domowy śnieg dla maluszka

Kiedy dzieci chorują albo na dworze nie ma śniegu, a tak chciałoby się ulepić bałwana, można pokusić się o zrobienie domowego śniegu. My robiliśmy już taki z pianki i taki z szamponu (odżywki do włosów).


Tak jednak można było działać przy Starszaku, który nie brał nic do buzi.
Nasz najmniejsza młodzież niestety próbuje wszystkiego z szelmowskim uśmiechem, wiedząc, że jej nie wolno. Dlatego tworzymy śnieg z mąki ziemniaczanej i jogurtu naturalnego. Jak widać śnieg jest kruchy, pięknie odbijają się w nim ślady, lepi bałwan.
 Do jogurtu dodajemy mąkę, tak by wyszła nam zadowalająca nas konsystencja (nigdy na odwrót, bo wówczas ciężko jest o proporcje). Taki śnieg, w porównaniu do innych ma jeden minus - trwałość. Nie da się go przechować tak jak innych mas, bo niestety jogurt się psuje. Chociaż, tak naprawdę, to innych mas też nie zawsze używamy wielokrotnie, bo robi się ich mało (są rozsypane), po zabawie na podłodze często są brudne (mimo teoretycznie czystej podłogi), złapią jakiś włos, piasek, wymieszaj się z dodatkami, które dzieci dodają - np. tym razem igły itp.

2 komentarze:

  1. Ostatnio u siebie na blogu pisałam o jadalnym śniegu dla maluchów meega zabawa! Dzieci są fantastyczne i mają nieograniczoną fantazję! zapraszam do siebie! https://gibobobasy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń