czwartek, 21 lipca 2016

Shrek - błotne zabawy

Lato w pełni, więc korzystamy ze słońca i tego, że możemy radośnie bawić się w ogródku, brudząc i chlapiąc. Dziś przypomniałam sobie o naszej zabawie błotnej, z której Shrek byłby bardzo zadowolony. A wszystko dzięki pewnej bibliotece i rozmowie z tamtejszą Panią, która opowiadała o swoim synu. Ów syn jako mały chłopiec jechał sobie rowerami z tatą po lesie.

Napotkali kałużę i w skrócie - obaj się w niej skąpali. Ale co fajne i ważne, dla tego chłopaka było to tak miłe i ważne wspomnienie, że jako dorosły już wspominał je.  Dlatego i was zachęcam do zabaw błotnych, są niezapomnianym przeżyciem dla dzieci, dającym radość. Już pomijając ich inne walory, jak stymulacja zmysłów, układu nerwowego, działanie odprężające, wspomagające motorykę małą.
My zrobiliśmy sobie błotko domowe - Tatuś wykopał ziemię, Dziecię polało ją wodą i.....:

1. Zrobiliśmy sobie kąpiel - Młody ciapał się, malował po sobie, brodził w mazi. Kto wszedł do błota kiedyś wie, jaki opór trzeba pokonać wyciągając nogi, nasze mięśnie, stopy pięknie wtedy pracują. Wskakiwał do miski i wyskakiwał, ćwicząc równowagę, koordynację, stymulował zmysły, ćwiczył motorykę małą i dużą - to precyzyjne wodzenie paluszkiem i rozprowadzanie błota na kolankach...
2. Zabawy z samochodami - przyszedł czas na bardziej twórcze działania, mianowicie rajd samochodowy po trudnym bagiennym terenie, samochody się zapadały w brei, potrzebowaliśmy lawety, a nawet traktorka, żeby je wyciągać. Silniki warczały, kierowcy wołali pomocy, ale jaka była radość, gdy pokonali trasę. Rozwijaliśmy więc wyobraźnię, wcielanie się w rolę, dialogi, słownictwo...


3. Myjnia i zabawy wodą - po wyścigu obowiązkowo wszyscy trafili do myjni - tutaj polewaliśmy je wodą z kubeczka, konewką- ćwiczenie precyzji, przelewaliśmy wodę do innych naczyń, a na koniec zanurzaliśmy całe samochody w wodzie - doskonałe terapeutyczne, rozluźniające działanie.

4. Malowanie błotem po płytkach - tu chyba komentarz zbędny, rozcieraliśmy błoto na kostce przed domem, tworzyliśmy obrazy, małe dzieła sztuki, ćwicząc motorykę małą. Dodaliśmy kamyki, patyki, ale Mama już miała tak ręce brudne, że zdjęć brak.
5. Gotowanie błotnej zupy - przepis: błoto, coś do mieszania, trochę trawek, smacznego :) Fajna zabawa dla Malucha i jaka kształcąca, już kiedyś o tym wspominałam przy jakimś wpisie - pozwólmy dzieciom mieszać w garnkach, jak one mają się nauczyć pisać ładne, kształtne"O", kiedy nie potrafią wykonać tego ruchu mieszając. Poza tym taka zabawa rozwija wyobraźnię kreatywność, dziecko czuje się docenione, kiedy mama próbuje jego zupki, ta radość na buzi bezcenna.


To co, kogo namówiliśmy na błotne zabawy? Bez obaw, wszystko sprało się bez problemu.

3 komentarze: