Wiosną, jak to wiosną, zabawa przenosi się często do ogródka. Dlatego też urządziliśmy sobie taki naturalny kącik do zabawy. Fakt, można bawić się naturalnie i w trawie, ale można też stworzyć sobie, jak my mikro świat.
Podłoże naszego mikro światu jest z mchu, na nim rozkładamy, w zależności od potrzeby różne rzeczy. Zasada jest jedna, wszystko jest naturalne, czyli kasztany, kora, patyki, kamienie, drewienka, liście itp.
Co nam z tego wychodzi, a no na przykład mamy most i ścieżkę dla samochodów, tak one muszą być obecne w każdej zabawie. Mamy ściany z szyszek, łóżko, na którym śpi liściany stworek, schodki do domku, drzewo z gałęzi.
Czasami ściana zmienia się w szyszkowe stworki, które sobie chodzą i rozmawiają, tu akurat świętują urodziny i śpiewają sto lat :) Potem kroiliśmy drewniany tort dla nich.
I jak widać powyżej poczęstowaliśmy gości sałatą.
A tu nasze drzewo, żeby nie było takie żałosne Młody poprzyczepiał nawet nazrywane listki do niego. A poniżej to co mój tygrys lubi najbardziej, ścieżki, wertepy, garaże i bramy dla samochodów. Mógłby konstruować ich tysiące
Czasami poza autami używamy i naszych figurek -dinozaurów albo zwierząt leśnych, gospodarskich itp.
Fajnie, że Młody lubi naturalne przedmioty, że ma tak bogatą wyobraźnię, tworzy dialogi, buduje i myśli co może być czym. Dumna jestem z niego :)
Świetny pomysł ! dziecko musi spędzać dużo czasu na dworze.
OdpowiedzUsuńNo nasz pierworodny spędza duuuzo czasu na dworze, czasem myślę, że za duzo, kosztem malowania w domu i innych manualnych czynności, puzzli, gier
OdpowiedzUsuń