poniedziałek, 8 października 2018

Warsztat

Od dawna marzył mi się dla chłopaków prawdziwy warsztat. Robiliśmy prowizorki, czyli prawdziwe śruby i nakrętki w pudełku, wbijanie gwoździ w styropian, ale teraz chciałam coś więcej. Skręciłam więc dwie skrzynki po jabłkach, dodałam deski, od starej tablicy manipulacyjnej przeniosłam zamki, zrobiłam dziury na śruby, przykręciłam pudełka na narzędzia, śruby i gwoździe.


I wyposażyłam. Mamy młotek, obcęgi, kombinerki, piłę, poza tym papier ścierny, imadła, klucze imbusowe i zwykłe, śrubokręty, śruby, nakrętki, gwoździe, podkładki, kątowniki, druty, miarkę. Chłopaki obaj oszaleli na punkcie warsztatu.



Znoszą znalezione na dworze listewki, żeby je piłować, ścierać, przybijać gwoździami. Robią konstrukcje z gwoździ i desek, wkręcają śruby, stukają. Starszak bawi się już tematycznie, że naprawia rury, olejuje, przepycha, robi łóżka, itd. Zabawka darmowa prawie, bo ze wszystkiego co mieliśmy w domu, a zabawa przednia.




Już samo robienie warsztatu było frajdą, obaj obsługiwali wkrętarkę, wiertarkę. I wiem, że taka zabawka w życiu nie spełniłaby norm bezpieczeństwa, młotek, gwoździe i dwulatek?! A nawet 4-latek?! Piła?! Taka prawdziwa?! Wychodzę jednak z założenia, że wolę ich uczyć bezpiecznej zabawy niż jej zabraniać. Taka praca jest doskonałym treningiem wielu umiejętności, skupienia, uwagi, doskonali precyzję, rozwija manualnie, twórczo. Zresztą co dla chłopaków może być lepszego, jak nie śruby, metal i narzędzia?




Ja sama pamiętam czasy jak pod blokiem mieliśmy tzw gruzy - dziki teren, porośnięty zielskiem, na którym nie brakowało drutów, starych sprzętów metalowych, blach itp. Piwnice, składziki i różne w nich śruby, narzędzia były dla nas rajem, tam powstawały konstrukcje, tam rozkładaliśmy na części pralki itd.. Moje dzikie dzieci widzę przeżywają to podobnie i podobnych bodźców potrzebują. Jak dla mnie warsztat ma tylko jedną wadę, po piłowaniu i szlifowaniu desek zostaje mnóstwo śmieci. Warsztat będziemy rozwijać i udoskonalać, po przeszukaniu piwnicy dziadka, na pewno coś uzupełnimy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz