I wyposażyłam. Mamy młotek, obcęgi, kombinerki, piłę, poza tym papier ścierny, imadła, klucze imbusowe i zwykłe, śrubokręty, śruby, nakrętki, gwoździe, podkładki, kątowniki, druty, miarkę. Chłopaki obaj oszaleli na punkcie warsztatu.
Znoszą znalezione na dworze listewki, żeby je piłować, ścierać, przybijać gwoździami. Robią konstrukcje z gwoździ i desek, wkręcają śruby, stukają. Starszak bawi się już tematycznie, że naprawia rury, olejuje, przepycha, robi łóżka, itd. Zabawka darmowa prawie, bo ze wszystkiego co mieliśmy w domu, a zabawa przednia.
Ja sama pamiętam czasy jak pod blokiem mieliśmy tzw gruzy - dziki teren, porośnięty zielskiem, na którym nie brakowało drutów, starych sprzętów metalowych, blach itp. Piwnice, składziki i różne w nich śruby, narzędzia były dla nas rajem, tam powstawały konstrukcje, tam rozkładaliśmy na części pralki itd.. Moje dzikie dzieci widzę przeżywają to podobnie i podobnych bodźców potrzebują. Jak dla mnie warsztat ma tylko jedną wadę, po piłowaniu i szlifowaniu desek zostaje mnóstwo śmieci. Warsztat będziemy rozwijać i udoskonalać, po przeszukaniu piwnicy dziadka, na pewno coś uzupełnimy.
Elektrody wolframowe są niezbędne w spawaniu TIG, gdzie precyzja i jakość spoiny są niezwykle ważne. Te elektrody charakteryzują się wysoką odpornością na wysoką temperaturę i zużycie, co pozwala na uzyskanie czystych i równomiernych spoin. Dzięki swoim właściwościom, elektrody wolframowe są często stosowane w wymagających aplikacjach, takich jak spawanie precyzyjne czy spawanie metali kolorowych.
OdpowiedzUsuń