Zaczęło się od wyjścia do sklepu. Pod stojącym nieopodal paczkomatem, chłopaki znaleźli kawałek tekturowego pudełka. Miało w jednym rogu dziurę i od razu wiedziałam do czego go użyjemy.
Zabraliśmy je do domu, chłopaki wylepili ścianki labiryntu plasteliną. Znaleźliśmy piłeczki i zaczęliśmy zabawę.