Bałwankowe koła przymocowaliśmy za pomocą taśmy dwustronnej, trochę ją widać, ale nie przeszkadza nam. Bałwanki przyklejaliśmy już w różnych miejscach, na desce, na szybie, nad łóżeczkiem, w łazience.
Ale ostatecznie zostały schowane, Syn stwierdziła, że nie doba mu się i bojałeś :) Chyba mrok i świecący bałwan nie są tym co mój tygrys lubi najbardziej, nawet jeśli początkowo była fascynacja.
Doceni jak podrośnie :D Pomysł bardzo kreatywny ;)
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że doceni. Mamusia odrzucona ze swymi propozycjami to nowość..
UsuńCałkiem ciekawy patent na lampkę :)
OdpowiedzUsuńMiała być lampka koło łóżeczka, ale bojałem się zwyciężyło. Dziecko woli ciemność od świecącego stwora
Usuń