wtorek, 17 stycznia 2017

Zabawy pipetą - zamiast malowania

Nasze starsze Dziecię bardzo mało rysuje, maluje, lepi, ku mojemu utrapieniu. Staram się, więc w inny sposób pracować nad motoryką małą. Ostatnio, w końcu, zamówiłam pipety i zaczęliśmy się nimi bawić i w końcu to go zainteresowało. Mamy kilka etapów naszych zabaw.
1. Zaczęliśmy od przelewania wody z miseczki do miseczki. Ciekawą rzeczą jest obserwacja Malucha, jak odkrywa nowe rzeczy, jak go fascynują nowe czynności. Zabawę przenieśliśmy potem do wanny i polewaliśmy płytki.
2. Potem zabarwiliśmy wodę - stworzyliśmy kolor czerwony, żółty i niebieski i mieszaliśmy je ze sobą w różnych proporcjach, używając pustych szklanek, powstał nam zielony, pomarańczowy i ciemnobrunatny. Dodatkowo przelaliśmy je do odpowiednich miseczek.


3. Kiedy już mieliśmy trochę kolorów, zaczęliśmy malować po ręcznikach papierowych, obserwując jak kolory rozpływają się na nich, łączą ze sobą. Po wyschnięciu powstają ciekaw wzory. Potem na życzenie Młodego kolorowaliśmy w ten sposób narysowane na szybko samochody. Ponieważ w zwykłą kartkę farba nie wsiąka tak szybko jak w ręcznik, konieczne było jej odsysanie.


4. Eksperymenty - na koniec bazując na zabawie w wulkan, nasypaliśmy do formy na muffiny sody, a Młody zalewał ją octem. Zabawa trwała bardzo długo, tak mu się podobał efekt pienienia się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz