Od kilku lat coraz bardziej popularnym staje się wrześniowy Międzynarodowy Dzień Kropki. Pozornie nic takiego, jeden z wielu dni, jak dzień jeża, budowlańca, pizzy, przytulasów. Ale, jest jedno ale :) To nie jest zwykły dzień, dlatego dziś jest mój wpis. Nie chciałabym, żeby jego głębszy sens pozostał ukryty, schowany za wszystkimi kropkami, na ubraniach, na kartach pracy itd. Bo tu nie o kropkę chodzi. Albo inaczej, nie tylko o kropkę.
Słyszeliście zapewne od kogoś, a może i sami tak mówicie, nie umiem, nie potrafię, inni to, a ja nic. Często nasze dzieci, pod wpływem ocen, nas dorosłych, porównywania, mają taką tendencję. Przestają wierzyć w siebie, ufać sobie, wiedzieć, że potrafią. Bohaterką dzisiejszego dnia jest właśnie taka dziewczynka, bohaterka książki, którą napisał Peter Reynolds, The Dot. Dziewczynka, która też uważała, że nie potrafi malować. Miała to szczęście, że trafiła na wspaniałą nauczycielkę, która doceniła ją, jej pracę, pozornie nieistotną - kropkę. Zresztą popatrzcie sami na filmik.
https://www.youtube.com/watch?v=ILSyGSaMoEg
Dla mnie dzisiejszy dzień jest szczególnie ważny z wielu względów. Ale przede wszystkim, chcę pamiętać, by doceniać, budować dzieci, a nie oceniać, porównywać, by je wspierać, dodawać im skrzydeł. Bo nawet z takiej jednej kropki, mogą powstawać wspaniałe dzieła. Życzę samych mądrych, dobrych nauczycieli, właśnie takich, co widzą głębiej, a nie tylko źle, wyszedłeś za linię, niestarannie, co to za bohomazy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz