Plastyczne

środa, 23 marca 2016

Zapach wiosny - czujecie?

Dziś nasz pierwszy wpis w ramach kolejnej, czwartej serii Przygód z Książką. Zaczynamy od wiosny i jej zapachu, czyli od Żubr Pompik. Zapach wiosny T. Samojlika. Niestety za wiele o tej książce nie napiszę, gdyż dopiero do nas idzie, ale chciałam was do niej zachęcić. A dlaczego mylę, że warto? Ostatnio poznajemy twórczość Pana Samojlika. I trzeba przyznać, że to co robi, jest niezwykłe. Moje zainteresowanie nim przyszło wraz z wydaniem w tamtym roku O rety! Przyroda. Książka, na którą czekałam, do której próbowałam przekonać męża. Wtedy to usłyszałam "a kim jest ten gość, zna się chociaż na tym?".


No i zaczęło się przeglądanie biografii i dorobku autora. I fascynacja nim. Jak dla mnie jest to niezwykły człowiek, połączenie nauki z literaturą, w tym zwłaszcza tą dla dzieci jest trudne, dodatkowo, jeśli okraszone jest humorem. Temu autorowi się udało. W O rety! Przyroda aż roi się o zabawnych dialogów, przeplatanych wiedzą przyrodniczą. Cudowne połączenie.
Ale nie o tej książce chciałam pisać, a skupić się na żubrze Pompiku. Do tej pory mieliśmy w kolekcji tylko albo aż Żubra Pompika. Kolory jesieni i pozostałe historie. I czytając ją wiem, że warto w ciemno zainwestować w nowy tom, dotyczący tym razem wiosny. Została wydana też część poświęcona zimie i lecie.
Nasz Maluch niedługo skończy dwa lata, początkowo wydawało mi się, że książka jest nie dla niego. Za mało obrazków, za dużo tekstu i to za mądrego. Ale nasze Dziecię chyba jest przyzwyczajone do słuchania i daje radę wysłuchać opowieści. Mało tego wiele zapamiętuje. Chociaż tak naprawdę to książki te polecam rodzicom przedszkolaków.
 Książka podzielona jest na krótkie opowiadania, najczęściej dotyczące jakiejś zagadki przyrodniczej, np. kto włożył szyszkę w drzewo? Żubr i jego siostra chodzą po lesie i ciekawsko węszą, poznają, odkrywają, zadają pytania i szukają odpowiedzi, przy tym czubią się i lubią. Och jak bym chciała, żeby moje Dziecię cechowała taka pasja w przyszłości. Język opowieści jest przystępny dla malucha, dla mnie to niesamowite, jak można wpleć informacje w opowiadanie fabularne. Co mi się jeszcze podoba? To, że sama dowiaduję się rzeczy, o których nie miałam pojęcia, np. co to jest chruczenie. Jeśli i wy nie wiecie sięgnijcie po tę pozycję.
Nie zawiedziecie się. Autor, choć naukowiec, doskonale radzi sobie z tekstem literackim, opowiadania są ciepłe, okraszone humorem, wiedzą i pasją, dodatkowo smaczkiem są sympatyczne ilustracje, wykonane przez samego autora. Okazuje się, że Pan Samojlik to człowiek orkiestra - ilustrator, naukowiec, autor.
A jeśli chodzi o ilustracje, to można podejrzeć jeszcze je w utworach innych autorów, np. w wydanej ostatnio serii Egmontu "Samo dzielny", Z. Staneckiej (tej od Basi) czy pozycja, która mnie bardzo interesuje Z tatą w przyrodę, W. Mikołuszko.
Spróbujcie tak jak my zapoznać się z jego twórczością. A na koniec wiersz Brzechwy:
Pozwólcie przedstawić sobie:
Pan żubr we własnej osobie.
No, pokaż się, żubrze. Zróbże
Minę uprzejmą, żubrze.

https://dzikajablon.wordpress.com/2016/02/23/przygody-z-ksiazka-4-blogi-w-projekcie/

8 komentarzy:

  1. Znacie Ryjówkę Samojlika? Lowe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z opisów tylko, w planach na przyszłość jest, rozumiem, że warto?

    OdpowiedzUsuń
  3. Samojlik wie, co pisze (i co rysuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę koniecznie zainwestować w książki Samojlika i to wcześniej niż planowałam. Będziesz miała na sumieniu nasze bankructwo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to się cieszę, w grupie raźniej bankrutować :), nas to też niestety dotyczy :)

      Usuń
  5. Bardzo bym chciała mojego synka zainteresować przyrodą, co w mieście jest trochę trudne, ale może ta książka by go zainteresowała. Mam prawie trzylatka, więc może...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to świetna pozycja właśnie dla takich maluchów, z przyjemnością się jej słucha, dowiaduje ciekawych rzeczy, nasz dwulatek już wyłapuje pewne informacje, polecam z czystym sumieniem

      Usuń
  6. Zaczęłyśmy właśnie od "Tropów na śniegu" - Pompik jest świetny! A ryjówkę i pozostałe części trylogii - koniecznie!!!

    OdpowiedzUsuń